Utworzyć korytarz humanitarny, rozlokować uchodźców w gminach, które powinny zapewnić im mieszkanie, utrzymanie i pracę, wycofać bezduszne polskie służby z granicy, wpuścić dziennikarzy różnych mediów na tereny przygraniczne i inne bzdury.
Uchodźcy. Temat bardzo wrażliwy, wszak każdy chciałby być postrzegany jako dobry i szlachetny człowiek, pełen miłosierdzia i heroizmu. I dlatego niektórzy dostają małpiego rozumu.
Jak jest naprawdę jest ta rzeczywistość?
- Kryzys migracyjny.
Kryzys migracyjny wywołała Białoruś najprawdopodobniej z jednego z poniższych powodów, lub też wszystkich razem wziętych:
– Chęć zarobienia ogromnych pieniędzy na przemycie ludzi przez otoczenie Łukaszenki – na Wschodzie jest tak, że jeżeli robisz coś na dole, to musisz się podzielić z tymi z góry, aby bezpiecznie funkcjonować. Dlatego uważam, że jeżeli nawet tę trasę przerzutu ludzi wymyślił jakiś urzędnik w ambasadzie np. w Iraku, to niemożliwe jest aby przemyt na taką skalę odbywał się bez przyzwolenia najwyższych władz w Mińsku.
– Chęć zdyskredytowania Polski w oczach świata, i przedstawienie jej, jako złego i okrutnego Państwa niemalże torturującego biednych migrantów. Wtrącacie się w nasze wewnętrzne sprawy? Ganicie za przemoc podczas tłumienia manifestacji opozycyjnych? Popatrzcie na siebie.
– Chęć destabilizacji Polski przez Rosję poprzez wywołanie jeszcze większych podziałów i skłócenie i tak już bardzo skłóconego społeczeństwa – skłócona Polska – dobra Polska.
– Chęć przetestowania jedności Unii Europejskiej i sprawdzenie reakcji NATO – jak na razie Rosja może się cieszyć Polska nie może się porozumieć z Brukselą nie tylko jeśli chodzi o Turów, wymiar sprawiedliwości, przestrzeganie praw człowieka, ale nawet w kluczowej tutaj sprawie Frontexu.
– Chęć rozlokowania przez Rosję swoich baz wojskowych na terenie Białorusi, czyli znacznie bliżej granic Unii, niż to jest w umowie z NATO. Wyobraźmy sobie taką historię: Ukraina podpisuje z USA umowę o współpracy wojskowej, USA rozmieszcza swoje wojska na terenie Ukrainy. I tutaj jest furtka do rozmieszczenia wojsk Rosyjskich na terenie Białorusi, oczywiście z winy amerykanów, bo przecież pierwsi złamali umowę (zawartą z NATO, ale amerykanie nie muszą z nikim konsultować swoich działań). Nierealne? Typowe dla Rosyjskiego stylu działania.
Oczywiście tylko tak na marginesie wspomnę, że tak naprawdę kryzys migracyjny wywołało USA rozwalając w pył Bliski Wschód i Afrykę Północną.
- Korytarz Humanitarny.
Jestem za. Super pomysł. Tylko dokąd? Kto chce przyjąć tych uchodźców? Niemcy? Francja? Holandia? Szwecja? Nie? No to, dokąd mamy otwierać ten korytarz?
Podkreślam, że po pierwsze my również nie chcemy, a po drugie, to ci uchodźcy wcale nie chcą u nas zostać.
Przypominam, że kilka lat temu Niemcy otworzyły swoje granice i zalała ich fala imigrantów, którzy notabene nie potrafią się zasymilować z niemieckim społeczeństwem, to w czym jest problem teraz, żeby przyjąć do siebie tę garstkę nowych uchodźców?
Prężna gospodarka, bogaty kraj, doświadczenia z imigrantami – to dlaczego ich nie chcą?
Nie wiem, czy zauważyliście, ale kraje Europy Zachodniej nabrały wody w usta, bo tak jest im wygodniej, jestem przekonany, że gdyby Polska postępowała w tej sprawie nieprawidłowo, to już dawno odezwałyby się głosy z Brukseli i innych stolic.
Musimy przyjąć do wiadomości, że to nie jest Polska polityka, to jest polityka postępowania z tymi uchodźcami całej Unii Europejskiej – Unia ich po prostu nie chce u siebie, ba, rozumie, że nie może ich przyjąć na swoje terytorium, bo grałaby pod dyktando Rosji.
Nadmienię tylko, że otwarcie takiego korytarza byłoby wodą na młyn dla reżimu Łukaszenki – staną się największą organizacją przestępczą zajmującą się przemytem ludzi i zarabiającą na ty krocie. Oczywiście tutaj znowu dupa z tyłu w przypadku Polski, bo Białoruska opozycja podniesie larum, że Polska umożliwia finansowanie reżimu Łukaszenki, który następnie zarobione środki przeznacza na walkę z opozycją.
- Polskie Wojsko i inne służby.
W wojsku i w straży granicznej służą ludzie. Ludzie, którzy mają swoje rodziny, dzieci, ludzie, którzy mają uczucia. Wojsko to jest taka organizacja, która, aby była skuteczna, musi być hierarchiczna i dobrze zorganizowana, dlatego zasadą jest składanie przysięgi przez żołnierzy oraz bezdyskusyjne wykonywanie rozkazów.
Czy myślicie, że ci ludzie wracając do domu po odstawieniu do lasu, na deszcz i mróz, małych dzieci nie przeżywają tego? Ja jestem przekonany, że wielu z nich będzie potrzebowało pomocy psychologicznej, a niektórzy nie dojdą do siebie już nigdy.
Wiedzą, że muszą wykonywać rozkazy, oczywiście indywidualną kwestią, każdego z nich jest to, w jaki sposób je wykonuje – czy jest bezwzględny, czy np. stara się w jakiś sposób wesprzeć tych ludzi.
Od dawna mówiło się, że od 2015 roku następuje rozkład Polskiej Armii, brak pieniędzy na szkolenia, brak pieniędzy na zakupy sprzętu, obsadzanie stanowisk oficerskich w myśl zasady: mierny, bierny, ale wierny. I stąd, też mamy sytuację jaką, mamy.
- Rząd.
Niestety rząd kompletnie nie poradził sobie z tą sytuacją:
– nie mamy silnej armii,
– nasza dyplomacja nie istnieje,
– nikt nie ma pomysłu, jak zażegnać ten konflikt,
– ogólnie mam wrażenie, że działa w interesie Rosji,
– nie ma też męża stanu, który by potrafił stanąć na czele narodu w tych trudnych czasach.
Opozycja w Polsce nie istnieje, a te różne, skłócone między sobą frakcje, pozwalają się rozgrywać to niedolnemu rządowi, to znów Rosji.
Oglądałem kiedyś taki film (nie pamiętam tytułu – nie jestem typem filmofila): grupa bojowników zaatakowała ambasadę, wielu zostało zastrzelonych, kiedy na miejsce dotarli reporterzy, okazało się, że wśród zabitych są kobiety i dzieci, za to nie ma żadnej broni. Dalej było śledztwo w sprawie zbrodni wojennej popełnionej przez amerykańskich żołnierzy.
Operowanie w tak wrażliwej strefie, jaką jest teraz Polska granica, wymaga bardzo dużego obiektywizmu i doświadczenia – stąd konieczność wprowadzenia stanu wyjątkowego – aby nie rozprzestrzeniać dezinformacji, bo w tym i tak przoduje już rosyjska fabryka trolli.
Serce się kraje na myśl, co te dzieci tam przeżywają, jak bardzo cierpią, jak trudne pytania zadają swoim rodzicom nie mogąc pojąć, dlaczego źli ludzie nie chcą ich wpuścić do lepszego świata.
Te wspomnienia pozostaną z nimi niestety na zawsze.
Prawdą jest też, że ta grupa matek z dziećmi został instrumentalnie wykorzystana, do rozgrywki politycznej – gdyby w tym lesie siedzieli faceci w sile wieku, którzy w tym czasie spokojnie czekali sobie w Mińsku, to nikogo by to nie obeszło (jak w obozowisku imigrantów w Calais.
Wiem, że siedząc za ekranem komputera łatwo jest pomachiwać szabelką, ale mimo wszystko pokuszę się o napisanie, jak ja bym w takiej sytuacji postąpił.
- Rząd powinien być w bliskim kontakcie z opozycją, aby wspólnie wypracowywać sposoby na łagodzenie nastrojów społecznych, a nie podgrzewać atmosferę wyzywaniem obywateli od kretynów, czy zaostrzaniem ustawy antyaborcyjnej – masowe protesty są Polsce w tej chwili najmniej potrzebne.
- Rząd powinien zabiegać o wsparcie Frontexu, Unii i Nato – wspólnie wypracować plan działania (lepiej późno, niż wcale):
– twarde blokowanie wejścia imigrantów na teren RP, uwzględniając możliwość prowokacji i starć zbrojnych z żołnierzami białoruskimi i ewentualnego rozwoju spraw w kierunku konfliktu zbrojnego i potencjalnego zaangażowania Rosji (efekt motyla: polski żołnierz strzelając do imigranta zabił żołnierza białoruskiego, a Rosja zbombardowała USA – kto by pomyślał, że zamach na Franciszka Ferdynanda i jago żonę wywoła I Wojnę Światową – wiem, że mało realne, ale nie mogłem sobie odmówić na wszelki wypadek).
– wpuszczenie imigrantów do Polski i natychmiast odesłanie ich do ojczyzny,
– wpuszczenie imigrantów i ich relokacja w Europie,
– skłonienie Białorusi do zaprzestania wrogich działań i odesłanie imigrantów do
domu lub ich relokację na terenie Białorusi.
– nałożenie na Białoruś międzynarodowych sankcji
- Uzgodnienie z Białorusią warunków dopuszczenia do imigrantów pomocy medycznej i bezwzględne zapewnienie tej pomocy – niestety wymaga to współpracy ze strony Białoruskiej.
- Zapewnienie pomocy humanitarnej (namioty, ciepła odzież, opał, żywność i woda) poprzez włączenie międzynarodowych organizacji pomocowych – niestety to również wymaga to współpracy ze strony Białoruskiej.
- Bezpardonowa ochrona polskiej granicy poprzez obezwładnianie i aresztowanie uzbrojonych osobników po przekroczeniu przez nich granicy.
- Dopuszczenie do strefy działań specjalnie przeszkolonych, szczególnie pod kątem kontrwywiadowczym, dziennikarzy w celu zapewnienia dostępu do obiektywnej informacji.
To nie my jesteśmy odpowiedzialni za los tych imigrantów, to reżim Łukaszenki ich wykorzystał i oszukał, ale to my powinniśmy wykazać się człowieczeństwem i rozwiązać ten konflikt humanitarny.
Nie ma tu dobrych rozwiązań, ale na pewno nie powinniśmy tracić zimnej krwi.
Na koniec tak jeszcze wspomnę inny film (też nie pamiętam tytułu), wydaje mi się, że z Morganem Freemanem: jest on specjalistą CIA od zadawania tortur. Przez większość filmu torturuje faceta (sceny naprawdę drastyczne), następnie jego żonę i dzieci, ktoś z władz się dowiaduje i mocno oburza (widz pala do niego nienawiścią już od początku), w końcu facet zdradza miejsce ukrycia tzw. brudnej bomby. Kiedy wchodzą antyterroryści w celu jej rozbrojenia, wybucha druga bomba.
Mniejsze zło.