Jestem prawdziwym facetem.
Czyli kim? Zapytacie.
Prawdziwy facet nie wychowuje dzieci. Prawdziwy facet wskazuje im drogę całym sobą.
Prawdziwy facet nie musi przyznawać się do błędu. On zakasuje rękawy i go naprawia.
Prawdziwy facet odchodzi od kobiety, zamykając raz na zawsze ten rozdział życia. Nigdy nie mści się na niej. Kiedyś przecież ją kochał, a ślub, jeżeli był błędem, to był jego błędem.
Prawdziwy facet rozwodzi się z kobietą, a nie ze swoimi dziećmi.
Prawdziwy facet nie potrzebuje garnituru, żeby inni go szanowali.
Prawdziwy facet nie robi kobiecie awantur, scen zazdrości, nie śledzi jej, nie bije jej. On jest silny i nie musi sobie tej siły udowadniać poprzez poniżanie słabszej na ogół kobiety.
Prawdziwy facet zawsze walczy o dobro swojej rodziny. Dla niego rodzina jest wartością nadrzędną.
Prawdziwy facet jest wojownikiem – woli wejść komuś w drogę, niż w tyłek.
Prawdziwy facet nie musi przedłużać sobie penisa super samochodem, zegarkiem, czy wypchanym portfelem. Wszyscy i tak wiedzą kim jest.
Prawdziwy facet to ten, którego poznasz po czynach, nie po słowach.
Prawdziwy facet płaci alimenty i dba o to, żeby jego dzieci miały wszystko co najlepsze.
Prawdziwy facet nie musi umieć wymienić żarówki. Ale musi zarobić na to, aby w domu było światło i wymieniona żarówka.
Prawdziwy facet nie musi kolekcjonować kobiet, aby potwierdzić swoją wartość. On kolekcjonuje projekty, medale, szczyty górskie, dystanse, rekordy.
Prawdziwy facet kocha i szanuje swoją kobietę. To jego kobieta tak naprawdę jest świadectwem jego męskości.