• Strona główna
  • Moim zdaniem
  • Kuchnia
  • Podróże
  • Rodzicielstwo
  • Sklep
    • Produkty
    • Moje konto
    • Zamówienie
    • Koszyk
    • Pliki do pobrania
    • Zapomniane hasło
    • Regulamin
  • Kontakt
Itemy (0)
zł0,00
Strona główna
Moim zdaniem
Kuchnia
Podróże
Rodzicielstwo
Sklep
    Produkty
    Moje konto
    Zamówienie
    Koszyk
    Pliki do pobrania
    Zapomniane hasło
    Regulamin
Kontakt
Mistersoperfect - Świat bez fikcji. Krótko. Po męsku.
  • Strona główna
  • Moim zdaniem
  • Kuchnia
  • Podróże
  • Rodzicielstwo
  • Sklep
    • Produkty
    • Moje konto
    • Zamówienie
    • Koszyk
    • Pliki do pobrania
    • Zapomniane hasło
    • Regulamin
  • Kontakt
Moim zdaniem

Jestem prawdziwym facetem

10 września 2020 przez Jacek Jaworski 2 komentarze

Jestem prawdziwym facetem.

Czyli kim? Zapytacie.

Prawdziwy facet nie wychowuje dzieci. Prawdziwy facet wskazuje im drogę całym sobą.

Prawdziwy facet nie musi przyznawać się do błędu. On zakasuje rękawy i go naprawia.

Prawdziwy facet odchodzi od kobiety, zamykając raz na zawsze ten rozdział życia. Nigdy nie mści się na niej. Kiedyś przecież ją kochał, a ślub, jeżeli był błędem, to był jego błędem.

Prawdziwy facet rozwodzi się z kobietą, a nie ze swoimi dziećmi.

Prawdziwy facet nie potrzebuje garnituru, żeby inni go szanowali.

Prawdziwy facet nie robi kobiecie awantur, scen zazdrości, nie śledzi jej, nie bije jej. On jest silny i nie musi sobie tej siły udowadniać poprzez poniżanie słabszej na ogół kobiety.

Prawdziwy facet zawsze walczy o dobro swojej rodziny. Dla niego rodzina jest wartością nadrzędną.

Prawdziwy facet jest wojownikiem – woli wejść komuś w drogę, niż w tyłek.

Prawdziwy facet nie musi przedłużać sobie penisa super samochodem, zegarkiem, czy wypchanym portfelem. Wszyscy i tak wiedzą kim jest.

Prawdziwy facet to ten, którego poznasz po czynach, nie po słowach.

Prawdziwy facet płaci alimenty i dba o to, żeby jego dzieci miały wszystko co najlepsze.

Prawdziwy facet nie musi umieć wymienić żarówki. Ale musi zarobić na to, aby w domu było światło i wymieniona żarówka.

Prawdziwy facet nie musi kolekcjonować kobiet, aby potwierdzić swoją wartość. On kolekcjonuje projekty, medale, szczyty górskie, dystanse, rekordy.

Prawdziwy facet kocha i szanuje swoją kobietę. To jego kobieta tak naprawdę jest świadectwem jego męskości.

Udostępnij:
Czas czytania: 1min
Moim zdaniem

O tym, dlaczego powinniśmy przepraszać za Georga Floyda

10 czerwca 2020 przez Jacek Jaworski 3 komentarze

Wojny, niewolnictwo, handel ludźmi, gwałty, biczowanie – to są fakty. Co prawda zdarzało się to na całym świecie, ale nasza kultura, kultura europejska, wyniosła te haniebne czyny na szczyty zła. Tak, to było zło w czystej postaci. Zło zaplanowane i popełniane przez złych i okrutnych białych Europejczyków wyzutych z człowieczeństwa. Zło popełniane na czarnej ludności Afryki.

Dlaczego akurat na nich?

Ludzie w Afryce żyli sobie spokojnie w zgodzie z naturą, nie toczyli żadnych wielkich wojen. Z racji klimatu nie musieli nigdy myśleć o rozwoju: nie musieli budować domów, aby schronić się przed zimą, nie musieli zbierać zapasów żywności ani drewna na opał. Nie potrzebowali postępu, aby poprawić jakość życia, gdyż ich życie było wystarczająco dobre.

A jak się ktoś nie rozwija, to się cofa.

Biała ludność zamieszkująca Europę zawsze musiała się martwić: co będzie zimą, jak przeżyć. Potrzebowała coraz to lepszych rozwiązań: budowli, ogrzewania, systemu przechowywania żywności. A wiadomo, że potrzeba, jest matką wynalazku. I tak, biali ludzie ciągle musieli coś wymyślać, żeby poprawić standard życia. Musieli wymyślać, tym bardziej, że do rozwoju potrzebne były surowce, a tych na ograniczonym terenie Europy, ciągle brakowało. Dodatkowym problemem dużej ilości ludności zamieszkującej ograniczony teren była potrzeba dobrej organizacji – co Europejczycy opanowali do perfekcji.

Kiedy zaczęło brakować surowców, terenów i rąk do pracy, rozpoczęły się wojny.

W okresie średniowiecza, nastąpił bardzo dynamiczny rozwój Europy i nawet wojny wewnątrz Europy, nie były w stanie zapewnić środków i zasobów dla dalszego rozwoju.

Rozpoczęła się ekspansja poza Europą.

Rdzenna ludność Afryki, obu Ameryk, Karaibów, żyjąca zgodnie z naturą, zderzyła się z dobrze zorganizowaną armią białych Europejczyków, dobrze zorganizowanych i zaprawionych w wojnach.

Na nowo zdobytych terenach potrzebne były ręce do pracy – niestety panujące tam warunki klimatyczne były nie do zniesienia dla białych, głównie z uwagi na wysokie temperatury i wilgotność.

I wtedy biali wpadli na szatański pomysł: sprowadzimy pracowników z Afryki. Ale żeby łatwiej się rozwijać, zrobimy z nich niewolników, podludzi.

Tak też zrobili. I dzięki temu nastąpiła złota era rozwoju Europy, a pośrednio i całego świata.

Biedna i zacofana Afryka, była coraz biedniejsza i umęczona, a bogata i rozwinięta Europa, coraz bogatsza.

Biali, porywając, zabijając, katując, gwałcąc i wykorzystując czarnych, podeszli do sprawy w następujący sposób: cel uświęca środki.

Przepraszam, trochę tu uogólniłem, już doprecyzowuję: biali, znaczy: Hiszpanie, Holendrzy, Francuzi, Portugalczycy, Anglicy, a później Niemcy i Amerykanie.

To oni zgotowali Afryce ten los.

To oni: robili z ludzi niewolników, gwałcili, zabijali, kradli, napadali, oszukiwali.

To oni czerpali korzyści z upodlenia i niewolniczej pracy czarnych.

To oni rozwijali się i bogacili przez wieki.

To oni są tam, gdzie są dzięki bezkresnej ludzkiej krzywdzie.

To oni traktowali czarnych jako podludzi.

To oni stworzyli i wdrożyli pojęcie rasizmu.

To oni przez wieki byli rasistami z krwi i kości.

To oni powinni oddać to co ukradli Afryce i rdzennej ludności obu Ameryk.

To oni powinni przepraszać do końca świata, za cale zło, które popełnili.

Nie my: Polacy, Czesi czy Rosjanie.

Pozwólmy im na to, mało tego, zmuszajmy ich do tego. Niech płacą swoje rachunki z czasów kolonializmu.

I niech nie wymagają tego od nas – my, Polacy, nie jesteśmy nikomu nic winni – niewolnictwo i rasizm, to nie był nasz pomysł i nie nasz grzech.

Mało tego, to my Polacy, jesteśmy poniekąd, jak ta ludność Afryki. Będąc w Afryce, wielokrotnie spotkałem się z przejawami rasizmu, słownego, a nawet cielesnego.

Tak, wielokrotnie dawano mi do zrozumienia, że jestem tam niemile widziany, bo jestem biały – raz nawet napadnięto mnie – ok. próbowano mnie napaść.

Czy mam do tych ludzi o to żal? Nie, nie mam. Rozumiem ich. Dla nich biały, to biały.

A Hiszpanie, Holendrzy, Francuzi, Portugalczycy, Anglicy, Niemcy i Amerykanie zapracowali solidnie na jak najgorszą opinię o nas.

My Polacy, jesteśmy trochę do nich podobni, bo mamy w sumie podobną awersję do obcych – bardzo dużo przeszliśmy jako naród. Zawsze jak przyszedł tu obcy, to była jakaś wojna, rozbiór i utrata niepodległości. To dlatego nie lubimy obcych, a nie dlatego, że jesteśmy rasistami.

Prawdziwymi rasistami są ci, którzy korzystali z systemu niewolniczego bądź go akceptowali.

To oni: Hiszpanie, Holendrzy, Francuzi, Portugalczycy, Anglicy, a później Niemcy, Amerykanie i Kościół Katolicki, niech przepraszają. Niech przepraszają za wszystkie krzywdy, które wyrządzili i za system, który stworzyli.

System, który prowadzi do tworzenia takich ludzi jak George Floyd. Ludzi, którzy nie potrafią się odnaleźć w społeczeństwie z powodu zacofania wynikającego z rasizmu, np. braku dostępu do edukacji czy pracy pozwalającej na godne życie.

Przypominam, że  segregacja rasowa miała miejsce jeszcze do niedawna w wielu krajach i była tam prawnie usankcjonowana – w USA segregację rasową zniesiono dopiero 56 lat temu i wciąż ogromna ilość żyjących dzisiaj ludzi, ją pamięta .

A dlaczego my, Polacy, powinniśmy przepraszać z Georga Floyda?

Dlatego, że jesteśmy dobrymi ludźmi.

I właśnie dlatego chciałbym tutaj za niego przeprosić.

Chciałbym przeprosić wszystkie ofiary jego napadów i handlu narkotykami, wszystkich którym wyrządził krzywdę. Chciałbym przeprosić za to, że jako światli ludzie nie robimy nic, aby piętnować Amerykanów, Hiszpanów, Holendrów, Francuzów, Portugalczyków, Anglików i Niemców za rasizm i stworzenie systemu, który produkuje takich ludzi jak George Floyd.

 

Udostępnij:
Czas czytania: 4min
Moim zdaniem

Wszyscy jesteśmy matkami na wychowawczym

17 kwietnia 2020 przez Jacek Jaworski Brak komentarzy

Nigdy nie mogliśmy się doczekać weekendu. Zawsze cieszyliśmy się, kiedy nadchodził piątek: piątek, piąteczek, piątunio. Wiadomo, sobota, niedziela – wreszcie wolne, nic nie trzeba, nigdzie nie musimy wychodzić, możemy posiedzieć w domku i odpocząć.

Poniedziałek był zawsze trudny: znowu do roboty, a tak się fajnie w domu siedziało.

Uważajcie o co prosicie – właśnie wszyscy dostaliśmy wersję demonstracyjną życia składającą się z dłuuuugiegoooo weekendu.

I co? Podoba się to Wam?

Wstaję rano, jak się obudzę, nie nastawiam budzika, bo nigdzie nie muszę się spieszyć: praca zdalna, dzieci uczą się online, nie trzeba spieszyć się na autobus. Leniwy poranek, długie śniadanie, trzeba dzieciom pomóc w lekcjach, ok. wreszcie można popracować. Ale motywacji jakoś brak. Trudno, trzeba się zmusić. Czytam maile, coś tam piszę, gdzieś tam zadzwonię. Tato! Co jest? Nie widzisz, że pracuję? A już nic! I tak w kółko. Trudno się skupić, zebrać myśli. Dobra, teraz drugie śniadanie, później obiad. Ale syf w tym domu – trzeba ogarnąć chałupę.

Kontynuuj czytanie
Udostępnij:
Czas czytania: 2min
Moim zdaniem

Gorsze Kobiety

przez Jacek Jaworski Brak komentarzy

W sumie fajnie jest tak sobie posiedzieć w domku.

Ok. zawsze jest coś do roboty: odprowadzić dzieci do szkoły, zrobić śniadanie, spakować mężowi kanapki do pracy, wstawić pralkę, posprzątać, wypielić kwiatki w ogródku, odebrać dzieci ze szkoły, odrobić z nimi lekcje, przygotować obiad, pobawić się z najmłodszym.

W sumie sporo tego, ale przecież do ogarnięcia.

No ale za to nie trzeba: marznąć na przystanku czekając na autobus do pracy, użerać się z kolegami w biurze, wykłócać się z szefem idiotą, wysłuchiwać gorzkich żali od Klientów, siedzieć na kasie, kiedy brzuch Cię boli, odbijać karty o ósmej i o szesnastej, oglądać tych wiecznie niezadowolonych spojrzeń swoich podwładnych.

Dodatkowo można: dospać sobie, kiedy już wszystkich wyprawisz z domu, pooglądać ulubione seriale, wbić się w wygodny dresik, pogadać spokojnie z koleżankami, napić się spokojnie kawki, pospacerować w parku.

Dbasz o dom, o męża, poświęcasz się dzieciom – wszystko byś dla nich zrobiła.

Dlaczego, więc jesteś gorszą kobietą?

Kontynuuj czytanie
Udostępnij:
Czas czytania: 5min
Strona 2 z 5«1234»...Ostatni »

O mnie

Nazywam się Jacek Jaworski i mam 47 lat. Z zawodu inżynier budowy okrętów, manager, z zamiłowania kucharz, sportowiec i bloger. Ojciec trzech synów - Igora (12 lat), Oliviera (9 lat) i Oscara (5 lat). Od 16 lat mąż Ani, prowadzącej blog mumme.pl. Moją pasją są sztuki walki i samoobrony - trenuję Krav Magę, BJJ, boks - w tym tajski i MMA. Uwielbiam gotować i szkolę się u najlepszych kucharzy w Polsce i na świecie - między innymi w paryskim Le Cordon Bleu, u Michaela Roux Jr czy Kurta Schellera. Bardzo dużo podróżuję po świecie w związku z wykonywaną pracą. Mówię to co myślę, bo inaczej po cóż miałbym myśleć.

Popularne wpisy

Nauczyciel – wróg publiczny numer jeden

Nauczyciel – wróg publiczny numer jeden

20 marca 2020
ABSOLUTNIE NAJLEPSZE PĄCZKI

ABSOLUTNIE NAJLEPSZE PĄCZKI

18 lutego 2020
PENIS NA CZOLE I INNE MOJE FOBIE

PENIS NA CZOLE I INNE MOJE FOBIE

6 marca 2020

Kategorie

  • Bez kategorii
  • Kuchnia
  • Moim zdaniem
  • Podróże
  • Rodzicielstwo

Instagram

mistersoperfect

Cześć! Jestem Jacek. Podróżuję, gotuję, trenuję, pracuję, pokazuję świat bez fikcji.

Jacek Jaworski
9 maja, inflacja, tsunami i bomba atomowa 9 maja, inflacja, tsunami i bomba atomowa
Zmęczony Live z domu Zmęczony Live z domu
Live z Benalmadeny Live z Benalmadeny
Wirusowe zapalenie mięśnia sercowego Wirusowe zapalenie mięśnia sercowego
Nie strasz, nie strasz Nie strasz, nie strasz
Tury, zdrajcy, mąka i olej Tury, zdrajcy, mąka i olej
Followuj na instagramie
This error message is only visible to WordPress admins

Tagi

ALKOHOLIZM Bintan carpaccio chłodnik ciasto ciąża cukina czwartek drożdżówka dziecko edukacja facet focaccia hiszpania indonezja jedzenie kobieta kobiety kwarantanna liguria makaron nauczyciele oświata podróż polityka praca przemoc Pączki reforma rodzice rodzina ROZWÓD spaghetti społęczeństwo szkoła tort trofie alla genovese Tłusty uczeń UZALEŻNIENIE wladza wychowanie ZDRADA zona śliwki

Najnowsze wpisy

Nieświęto Niepodległości

Nieświęto Niepodległości

11 listopada 2021
Przeklęta Granica

Przeklęta Granica

9 listopada 2021
Ani jednej więcej – kogo to obchodzi?

Ani jednej więcej – kogo to obchodzi?

7 listopada 2021

Wyszukaj

- Świat bez fikcji. Krótko. Po męsku.

Najnowsze wpisy

Nieświęto Niepodległości

Nieświęto Niepodległości

11 listopada 2021
Przeklęta Granica

Przeklęta Granica

9 listopada 2021

Kategorie

  • Bez kategorii
  • Kuchnia
  • Moim zdaniem
  • Podróże
  • Rodzicielstwo

mistersoperfect

Cześć! Jestem Jacek. Podróżuję, gotuję, trenuję, pracuję, pokazuję świat bez fikcji.

Jacek Jaworski
9 maja, inflacja, tsunami i bomba atomowa 9 maja, inflacja, tsunami i bomba atomowa
Zmęczony Live z domu Zmęczony Live z domu
Live z Benalmadeny Live z Benalmadeny
Wirusowe zapalenie mięśnia sercowego Wirusowe zapalenie mięśnia sercowego
Nie strasz, nie strasz Nie strasz, nie strasz
Tury, zdrajcy, mąka i olej Tury, zdrajcy, mąka i olej
Reprodukcja albo produkcja - Twój wybór Reprodukcja albo produkcja - Twój wybór
Live z Aberdeen Live z Aberdeen
Followuj na instagramie
This error message is only visible to WordPress admins
© 2020 copyright Mistersoperfect. Wszelkie prawa zastrzeżone. Regulamin i polityka prywatności: REGULAMIN.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda