Pierwszy raz jadłam w Toskanii. Carpaccio z młodej cukinii z oliwą włoską i prawdziwym parmezanem. Skradło moje serce i pojawia się na naszym stole dość często. Bardzo lubiane przez gości, idealne na kolację, przystawkę, dodatek do mięsa. Niezwykle proste i szybkie.
Tym razem na wycieczkę do Włoch wybraliśmy region Emilia-Romagna. Stolicą regionu jest Bolonia, którą jutro zamierzamy zwiedzić i z pewnością spróbuję tam oryginalnego Spaghetti Bolognese.
W Polsce do sosu bolognese dodaje się dużą ilość pomidorów, nierzadko więcej niż mięsa. Oryginalnie bolognese to sos mięsny z niewielką ilością pomidorów, tradycyjnie przyrządzany z różnych kawałków mięs – wołowiny, wieprzowiny, kiełbasy, boczku, warzyw – marchewki, selera oraz wina, pomidorów i oliwy. We Włoszech do sosu bolognese nie dodaje się pieczarek.
Włoska focaccia jest rodzajem pieczywa, przekąską popularną w różnych regionach Włoch. Ciasto zbliżone jest do naszej pizzy na grubym cieście. Dodatki na wierzch (focaccia nie jest niczym nadziewana) można dobrać wedle uznania. Nasza ulubiona wersja to focaccia z ziołami, pomidorkami koktajlowymi, oliwkami i solą, pochodzi z Apulii.
Nazywam się Jacek Jaworski i mam 47 lat. Z zawodu inżynier budowy okrętów, manager, z zamiłowania kucharz, sportowiec i bloger. Ojciec trzech synów - Igora (12 lat), Oliviera (9 lat) i Oscara (5 lat). Od 16 lat mąż Ani, prowadzącej blog mumme.pl. Moją pasją są sztuki walki i samoobrony - trenuję Krav Magę, BJJ, boks - w tym tajski i MMA. Uwielbiam gotować i szkolę się u najlepszych kucharzy w Polsce i na świecie - między innymi w paryskim Le Cordon Bleu, u Michaela Roux Jr czy Kurta Schellera.
Bardzo dużo podróżuję po świecie w związku z wykonywaną pracą.
Mówię to co myślę, bo inaczej po cóż miałbym myśleć.